Ewa Imielska-Hebda – nie tylko araby.

Ewa Imielska-Hebda – nie tylko araby.

Ewa Imielska-Hebda, to wybitny fotograf koni – nie tylko arabów, choć to one goszczą najczęściej przed jej obiektywem.
A i z obiektywem, i w siodle się urodziła, na konia wsiadła już mając 2 lata!! Przeszła później przez stajnie wyścigowe, jednak zaczynała od jazdy na pociągowym kasztanie – być może dlatego właśnie do dziś fotografuje nie tylko araby. Spotkać ją można na pokazach, zawodach, na wszelkich końskich imprezach. Zawsze z aparatem przy boku, zawsze gotowa do strzału.

Zdjęcia Ewy niejednokrotnie obiegły świat, publikuje w czasopismach polskich zagranicznych, branżowych końskich ale nie tylko! Jej prace ukazują się również w albumach, katalogach, wszędzie tam, gdzie można spodziewać się koni.
Więcej zdjęć na stronie Ewy: www.ewaimielska.pl

A teraz anegdota. Mnie również zdarza się robić zdjęcia, ale zupełnie amatorsko. Jakiś czas temu zmuszona byłam wymienić aparat, z takim nieoswojonym, nowym pojechałam na pokaz koni arabskich do Krakowa. Wraz z Dominiką Gardocką-Rumińską, byłyśmy tam również sponsorkami kategorii. W pewnym momencie przybiegł ktoś z biura zawodów, i poprosił Dominikę do wręczania prac. Dominika biegiem do sędziów. Ja chwilę postałam wmurowana, po czym rzuciłam się po aparat, zaczęłam go skręcać, biec w stronę ringu – trzeba zdążyć zrobić zdjęcia Dominice! Ale ten dziki aparat, jeszcze go nie znam, a pogoda się zmieniła, trzeba zmienić ustawienia, pomocy! I w tym momencie zobaczyłam, jak w moją stronę pędzi Ewa „Magda! Potrzebujesz pomocy?? Tez mam Nikona, dawaj, pomogę!”.
I za to kocham naszych fotografów – spotykam się z ich strony z nieustającym wsparciem i pomocą.

Archiwa